wtorek, 30 marca 2010

Bhutan - w poszukiwaniu "Shangri-La"

8 Kwietnia 2010 godz. 19:00

Kolejne spotkanie w cyklu "Podróżniczych Spotkań Reporterskich" zapraszamy na wieczór z Piotrem Kowalskim
www.childrenofbuddha.com

Bhutan - w poszukiwaniu "Shangri-La"
Bhutan


Niewielu dociera do Bhutanu. Rocznie około 25 tysięcy turystów odwiedza ten kraj. Z tej liczby zdecydowana większość ogranicza swój pobyt do kilku dni i jednej trasy objazdowej ustalonej przez lokalne biura podróży. Ta znikoma liczba nie wynika z faktu, że kraj ten ma niewiele do zaoferowania. Wprost przeciwnie. Jako ostatnie niepodległe buddyjskie królestwo w Himalajach jest to miejsce pod wieloma względami unikalne. Wielowiekowa kultura buddyzmu himalajskiego zachowała tu całe swoje dziedzictwo a jej wartości stanowią zarówno podstawę oficjalnej polityki państwa, jak i jego obywateli. Przykładem praktycznego wyrazu tej postawy jest szacunek do środowiska naturalnego - ponad 75% powierzchni kraju pokrywają lasy o największej bio-różnorodności w tym rejonie Azji.

Świadomość bycia "ostatnim" bardzo wpływa na relacje Bhutanu ze światem zewnętrznym. Wciśnięty między dwie potęgi militarne i gospodarcze ( Indie i Chiny ) Bhutan długo izolował się od świata. Tragiczny los Tybetu pokazał niebezpieczeństwo izolacji. Z drugiej strony tragiczna sytuacja Nepalu pokazała niebezpieczeństwa otwarcia. Bhutańczycy długo poszukiwali własnej drogi. Ostatecznie zdecydowali się na kontrolowany pragmatyzm - tak dla pomocy technicznej, nie ( przez wiele lat ) dla indyjskiej telewizji kablowej.

Tworząc wizję społeczeństwa, łączącego głęboki szacunek dla tradycyjnych wartości z pożyteczną nowoczesnością, Bhutan kreuje swój wizerunek współczesnej wersji idealnej górskiej krainy: Shangri-La.

Bhutan jest dla mnie bardzo osobistym i niezwykłym miejscem. Pierwszy raz dotarłem tam jako podróżnik z ambitnym planem dotarcia do miejsc poza "utartym szlakiem". Po kilku dniach pobytu wiedziałem, że będzie to niezwykłe doświadczenie. Moja podróż przestała mieć wymiar wyłącznie kulturowo-geograficzny. Czułem, że podróżuję też w czasie - cofając wskazówki zegara. Ale najważniejsza stała się podróż w wymiarze duchowym.
W drodze powrotnej do Polski planowałem już następny wyjazd do Bhutanu. Nie chciałem jednak wracać jako turysta. Nie będąc zawodowym fotografem ani dziennikarzem, miałem ambitny plan żeby wrócić do Bhutanu jako oficjalnie akredytowany przy rządzie JK Mości fotograf. Takie papiery otwierały miejsca oficjalnie zamknięte dla wszystkich turystów.
Dzięki wsparciu National Geographic Polska ten plan został zrealizowany i powstał reportaż "Dzieci Buddy" - o dzieciach mnichach żyjących w górskich klasztorach. Te zdjęcia, nagrodzone ostatnio prestiżową nagrodą IPA w USA, stanowią drugą, już nie turystyczną, odsłonę bhutańskiej rzeczywistości.

Pokaz zdjęć i towarzysząca mu opowieść składa się zatem z dwóch części. W pierwszej podziwiamy piękno Bhutanu oczami turysty. W drugiej części zaglądamy głębiej - pojawia się w niej pytanie co się dzieje, gdy tradycyjne społeczeństwo przeskakując stulecia wsiada do ekspresu "nowoczesności" i jaka jest tego cena.



niedziela, 28 marca 2010

Our Happy Hour :)

Zapraszamy wszystkich na naszą szczęśliwą godzinkę.
U nas godzina trwa trzy godziny a zabawa jest o 30% tańsza.
Od 16:00 do 19:00 od poniedziałku do piątku wszystkie napoje w barze 30% taniej.
np: Piwo zamiast 8 zł kosztuje 6,15 zł. Cola zamiast 5 zł kosztuje 3,85 zł
. Whisky zamiast 13 zł kosztuje 10 zł. Zapraszamy do Klubu od poniedziałku do piątku :)




sobota, 27 marca 2010

Kenia - travelmaniacy spotkali się po raz dziewiąty

Ciekawe co przyszykują na 10 spotkanie?
Kłamię Was, wiemy co będzie. Grzesiek zapowiedział Tajlandię i Kambodżę. Mamy nadzieję, że przybędzie Was znowu tak wiele. Dziś klub pękał w szwach. Przez cały wieczór przewinęło się z 80 osób, które miały okazję poznać nieco bliżej Kenię podróżując z Krzysztofem Lipińskim po parkach narodowych gdzie prosto w oczy patrzyliśmy dzikim zwierzętom, po wioskach gdzie stykaliśmy się z rdzenną ludnością, po wzgórzach zielonych tak jak nasze liście na wiosnę, po pustyniach wybielonych solą i morzach malowanych błękitem. Ciekawa podróż, ciekawe zdjęcia, ciekawie zaprezentowane.
Dodatkową "atrakcją" okazał się fakt, że akurat dziś świat na godzinę gasił światło aby przypomnieć ludziom na naszym globie, głównie społeczeństwom wysoko ucywilizowanym o potrzebie dbałości o ziemie. My też zgasiliśmy światło, choć okazało się, że z lekkim falstartem bo miast uczynić to o 20:30 my zrobiliśmy to już o 20:00. Nikt jednak poza mną tego nie zauważył :)
Wpadajcie na kolejne travelmaniackie spotkania. Następne w ostatnią sobotę kwietnia.

Oto kilka zdjęć:






Zdjęcia dzięki Grześkowi z serwisu www.travelmaniacy.pl



czwartek, 25 marca 2010

Reporterskie opowieści Piotra Bułasa - IRAN

Tym razem nie jest to wyprawa podróżnicza, ale z Piotra bije podróżnicza pasja poznania. Jest tym człowiekiem, któremu łatwiej trafić do ludzi, tak zwanych lokalesów. Ma szansę z nimi mieszkać, żyć. Mało któremu podróżnikowi dane jest wstąpić do domów, rodzin. To zapada szczególne w pamięć.
Dzięki jego opowieści więcej możemy dowiedzieć się o ludziach, kulturze, tradycjach. Trochę jak nam odkrywać nasze rodzinne ziemie, z łatwością i zrozumieniem, bez uprzedzeń i stereotypów. Cudowne spotkanie, wiele wnoszące do naszego codziennego widzenia Persji...

Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś dane nam będzie gościć Piotra.

wtorek, 23 marca 2010

Łukasz Przybyłek o Korei Północnej

Nasz pierwszy laureat Open Slide Show edycji lutowej zaprezentował slajdy i opowieści z Korei Północnej.
Korea Północna niełatwo poddaje się podróżnikom. Niezależnie od tego czy podróżuje turysta, backpacker czy reporter wszystko kończy się na tej samej trasie, w tych samych miejscach, z tymi samymi ludźmi.
Co chwilę na sali wybuchał śmiech, lecz doprawdy smutne to historie z kraju umęczonego reżimem Kimów. Rewolucja odcisnęła szczególne piętno na ludziach. Tak zwana walka narodowa o samowystarczalność narodu spowodowała nie raz śmierć wielu ludzi. Cóż idea silniejszą jest niż ludzkie życie.
Kiedy wybierzemy się do Korei Północnej pamiętajmy, że idylla rewolucji i idea Dżucze to śmiertelna mrzonka.
Łukaszu dzięki, śmieszna, choć przez łzy historia.








~AW

czwartek, 18 marca 2010

Spotkania Reporterskie

Spotkaniem z Piotrem "Mopasem" Bułasem  i Iranem rozpoczyna nasz cykl spotkań reporterskich, dziennikarskich i literackich. Podróże nie zawsze kończą się na turystycznych wyprawach. Te będąc mocno powierzchownym sposobem na poznanie miejsc, ludzi, kultur dają wiele radości, lecz mało rzetelnej i właściwej wiedzy. "Spotkania Reporterskie" będą cyklem spotkań z ludźmi, którzy mówią "...ale ja nie jestem podróżnikiem..."jakby to był powód do wstydu. Otwieramy nasze drzwi dla reporterów, dziennikarzy, literatów i pisarzy. Nauczymy się czegoś więcej od nich.

Rozpoczynamy Bloga :)

W tyle pozostawiamy wiadomości o naszych nadchodzących jak i przebrzmiałych imprezach. Pora zacząć pisać co się u nas dzieje, oraz wstawiać tu wasze teksty. Jeśli chcecie się podzielić czymkolwiek, czymkolwiek co wiąże się z podróżowaniem, prosimy nadsyłajcie na info@klubpodroznik.pl swoje teksty i zdjęcia.
Tak czy inaczej zaczniemy i my pisać, o klubie, podróżach, książkach, wydarzeniach (tych u nas i tych u naszych przyjaciół)
Zapraszamy do lektury.

andy

Tybet - film "Krzyk Śnieżnego Lwa"



 18 marca 2010 g.20:00

Tybet: Krzyk śnieżnego lwa (Tibet: Cry of the Snow Lion)
104 min.
reż. Tom Peosay
USA 2002
"Śnieżny
lew" jest mitycznym zwierzęciem z tybetańskich podań. Zdobi - dziś
nielegalną w jego ojczyźnie - flagę niepodległego Tybetu. Film Toma
Peosay uważany jest za najlepszy i najpełniejszy dokument o trwającej
od ponad pół wieku tragedii narodu tybetańskiego. Produkcja filmu,
będącego owocem dziewięciu podróży do Tybetu, Indii i Nepalu, zajęła 10
lat. Wykorzystano w nim bogate materiały archiwalne i obszerny nowy
materiał filmowy nakręcony w Tybecie, zestawiając je z odkrywczymi
nieraz wywiadami. Równie mocno eksponowane są tu kultura, historia i
krajobraz Tybetu, co dramat chińskiej okupacji.

 

 

Tybet